niedziela, 3 maja 2020

Rozdział 14.

Czuję się jak w klatce. Na prawdę powoli mam dość i zaczynam świrować w domu. Daleko od znajomych, uczelni i wszystkiego co sprawiało, że moje dni nie były monotonne i nudne. Teraz siedzę jedynie w pokoju i czuję, że za chwilę wybuchnę. Wiem, że większość ludzi teraz jest w podobnej sytuacji, ale to nie pomaga wrócić do zdrowia.
Staram się jak mogę, chociaż widzę, że jeszcze to nie jest to. Muszę być w pełni zdecydowana i świadoma tego, że zgrubne a jednak czasem jest mi trudno żeby wcisnąć w siebie kolejny gryz.
Wiem, że muszę działać ale nie wiem czy mam dość siły w sobie, bo chociaż moje nawyki żywieniowe z dnia na dzień się zmieniają na lepsze, nadal nie czuje, że każdego dnia jestem w pełni zmotywowana.
Staram się co kilka dni odczytywać z dzienniczka co jadłam i czasem się zastanawiam jak to jest możliwe, że robiąc sobie posiłek, myślałam, że jest tego na prawdę dużo i że ma to wystarczającą ilość kalorii. Serio, moje myślenie jest tak zepsute, że czasem pół marchewki to dla mnie góra nie do przebycia.
Każdego dnia walczę o swoją normalność, ale chyba czas podjąć na prawdę odważne i duże kroki.
Tylko jakie?

Do zobaczenia.

Chcesz napisać mi własną historię? Napisz: anarecover123@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz