piątek, 6 marca 2020

Rozdział 9.

Tego blog zaczęłam pisać z myślą, że za każdym razem, jak przeczytam chociaż jeden z rozdziałów, coś mi to pomoże i da mi siłę do działania. Jednak widzę, że nie potrafię zmienić swoich zachowań. Albo może nie chce? Nie wiem już sama o co mi chodzi.
Jak jestem na studiach nie potrafię zadbać o to, żeby zmusić się do prawidłowego odżywiania. Jem dwa razy w ciągu dnia z bardzo długą przerwą. Nie rozumiem czemu jedzenie sprawia mi tak wiele trudności. Chciałabym się już tego pozbyć, bo serio życie oparte na myśleniu tylko o (nie)jedzeniu jest w cholerę męczące. Wszyscy znajomi widzą mój problem i się martwią, czasami mam ochotę po prostu stąd zniknąć. Zaczynam tracić wiarę w to, że kiedykolwiek uda mi się chociaż trochę wyjść z anoreksji.
Zapisałam się do psychologa i wczoraj miałam pierwszą wizytę. Mam z Panią podpisać kontrakt, jeszcze nie wiem na czym to polega, przekonam się w środę. Po wizycie troszkę podupadłam, bo zobaczyłam jak niskie mam poczucie własnej wartości, ale będziemy nad tym pracować.

Do zobaczenia.
Chcesz napisać mi własną historię? Napisz: anarecover123@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz